05.09.2025, 17:35
Zastanawiałem się czy Ci się udało i widząc powyższe, bardzo się cieszę :). Ja byłem nawet kilka razy. Po pierwszej wizycie na szybko (co pojedzie to się sfoci), zacząłem szperać w celu namierzenia jakichś pociągów z klasyczną, planową obsługą, co na tej linii okazało się być dużym wyzwaniem. W ostatni dzień funkcjonowania przystanku zwlokłem się nawet na UZNAMa ;). Z filmików w sieci wynikało, że już. po dwóch dniach nie było ani podjazdu ani napisu na widocznym na powyższym zdjęciu peronie, który jako pierwszy poszedł na przbudowę.
autor: Lukasy
06.09.2025, 19:36
Udało się, aczkolwiek wizyta była ekspresowa, bowiem zajęła niecałą godzinę. Jechało co jechało, ale nie wybrzydzałem, bo miałem do dyspozycji naprawdę niewiele czasu, a trzeba było jeszcze zdążyć na Ochotę by sfotografować Rijekę ;) Co do peronu, to znajomy maszynista z KolMazu mówił, że roboty rozbiórkowe były ekspresowe.
07.09.2025, 14:20
Zapomniałem dodać, że pierwszą rzeczą jaka mi się rzuciła w oczy to mistrzowskie wkomponowanie latarni :). Będąc tam kilka razy, z drabinką i bez, pamiętam wieczne kombinowanie, żeby ją odpowiednio umieścić. Mega :).