Napstrykałem już co-nieco na najnudniejszej najszybszej linii w Polsce, zatem można
niektóre zdjęcia zaprezentować. O samej linii nie ma się co rozpisywać, bo moim zdaniem
jest trochę nudna, niemniej jak do tej pory nie trafiłem do miejsc z potencjałem (może
poza zalewem w Kostkowicach-Dzibicach). Na swoje rozgrzeszenie dodam tylko to, że do
CMK mam po prostu daleko.