Zemunem po okolicach Przasnysza

Jedyna impreza komunikacyjna, jaką udało mi się zorganizować, odbyła się 5 czerwca 2010 roku. Jeździliśmy jednym z ostatnich liniowych Zemunów w Polsce. Pojazd wypożyczył PKS Przasnysz. Była to też impreza, która mi samemu pokazała, jak bardzo nie potrafiłem wykorzystać możliwości filtru polaryzacyjnego (milion różnych odcieni nieba) i jak bardzo potrafię sknocić najbardziej oczywiste tematy (milion źle dobranych fotostopów) ;-) Więcej grzechów nie pamiętam, ale zapraszam do oglądania, bo przygodę z organizacją takiego przedsięwzięcia wspominam jednak z rozrzewnieniem. Wracam do tych zdjęć tym chętniej, że autobus nie poszedł na złom, gdyż "dom na starość" zapewnili mu miłośnicy komunikacji miejskiej z Warszawy.

Podziękowania dla Michała Rudnickiego, dzięki któremu mogłem w ogóle wybadać grunty ;-)

PS. Zielonych ramek nie będzie. Wszystko jest nowe.


Galeria komunikacji miejskiej
ostatnia aktualizacja: 01.12.2014